Święto zmarłych.1

No, ale jak to? Takie lśniące, szklane lampki, pachnące kwiatki zanieść na brudny grób? Nie może być (a czas goni – za kilka dni WIELKIE ŚWIĘTO) Ludzie zaczęli stroić swoje groby, (które przez resztę roku wyglądają jak zapomniane mogiły, o które nikt nie dba). W busach ponownie babcie, tym razem już bez zniczy i kwiatków, za to w swych rękach trzymały grabie, płyny do mycia grobów, nożyce, sekatory, ścierki, itp.…  Jak już trafi to nagrobek lśni i świeci jak brylant, wszystko czystsze i bardziej sterylne niż w szpitalu…

Nadszedł ten długo oczekiwany dzień – 1 listopada – ludzie zjeżdżają się na groby bliskich (niektórzy wyjeżdżają nawet kilka dni wcześniej żeby dojechać na czas) w telewizji trąbią, alarmują, ostrzegają i proszą o to, aby jechać wolno i uważnie, aby kierowcy nie pili alkoholu – no, ale kto się będzie słuchać…


Wyżej wspomniałem o mediach, które alarmują kierowców, aby ci jeździli z rozwagą – no, ale jak już napisałem, – kto by się słuchał. No i klaps – ledwo się święto skończyło, a tu już pogodna pani z wiadomości informuje nas, że kilkaset ludzi zginęło w wypadku samochodowym, dziesiątki osób są rannych, zatrzymano kilkuset pijanych kierowców. No to mieli niefart – zginęli w takim dniu, mieli stanąć nad grobami bliskich, a tak się składa, że za niedługo sami będą w owych grobach leżeć. I nadejdzie nowy rok, znowu będzie 1 listopad i znowu sytuacja się powtórzy….
 

dalej


 
 

 
Serwis odwiedziło już 39398 odwiedzający (82590 wejścia)
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja